Ciąg Dalszy

Historia zaczyna w 2007 roku, w moim rodzinnym Jaworznie, kiedy jako młodociany grotołaz zacząłem wydobywać glinę wypełniającą dziurę w skale, na terenie dawnego kamieniołomu wapieni triasowych. Dziura okazała się być fragmentem dawnej jaskini krasowej, która w wyniku procesów naturalnych została doszczętnie pogrzebana przez osady gliniaste w bardzo odległych geologicznie czasach. Moje zajęcie zaowocowało odsłonięciem kliku metrów korytarza. W 2019 roku wróciłem do kopania dziury, co wkrótce przerodziło się w mozolny, artystyczny performance, wpisany w moje życie i oparty na głębokiej i symbiotycznej relacji. Znalazłem swój cel – drogę o nieznanym kierunku i kształcie, wytyczaną przez kolejne partie odsłanianej rzeźby przyrody. Przyroda zyskała jedyny obiekt jaskiniowy na mapie Jaworzna i okolic.

W trakcie trwania całego procesu obiekt zdobywał kolejne jaskiniowe cechy, takie jak brak dostępu do światła słonecznego, wysoką wilgotność powietrza i niewielką amplitudę rocznej temperatury. Nowo uformowany mikroklimat zaowocował rozwojem podziemnej fauny. Z roku na rok pojawiały się kolejne gatunki – motyle jaskiniowe, pajęczaki, chrząszcze biegaczowate, dzikie osy, prosionki, grzyby, pleśnie i bakterie, które obecnie współtworzą indywidualny jaskiniowy ekosystem. Próżnia ożyła również geologicznie. Gest oczyszczenia jej z osadów uruchomił wygasłe dawno temu procesy rzeźbotwórcze. Pojawił się deszcz podziemny, wykapki, chłopki lodowe i okresowe jeziorka. W końcu na ścianach zaczął wytrącać się węglan wapnia tworząc zaczątki szaty naciekowej – polew, pól ryżowych czy stalaktytów. Ich rosnąca długość będzie miarą nowej epoki geologicznej w historii jaskini.