Grzyby jako hiperobiekty
Grzyby w krótkim czasie – głównie za sprawą Anny Tsing – stały się niezwykle interesującym przedmiotem badań w obrębie humanistyki środowiskowej. Badaczka zwraca przede wszystkim uwagę na ich krnąbrność, rozumianą jako skuteczne opieranie się ludzkim sposobom uprawy, a także wymykanie się znanym modelom wzrostu i produkcji, rozpoznawanym od lat w gospodarce kapitalistycznej. Grzyby są dzisiaj również źródłem inspiracji dla nowomaterialistycznych myślicielek, które zwracają uwagę przede wszystkim na ich symbiotyczność (mikoryza) oraz relacyjność tych tajemniczych i wciąż jeszcze nierozpoznanych do końca organizmów. Chciałbym na moment odejść od relacyjnych rozważań i raczej zwrócić uwagę na to, co możemy powiedzieć o grzybach samych, korzystając z kategorii wypracowanych na gruncie realizmu spekulatywnego. Dlatego wyeksponowana przez Tsing istotna kategoria krnąbrności będzie przeze mnie odczytywana ontologicznie. Zostanie związana nie tylko z niedostępnością, lecz także z ogromną niezależnością grzybów, istniejących autonomicznie, całkowicie niezależnie od ludzkiego rozpoznania. Spoglądając na nie przez pryzmat ontologii zwróconej ku przedmiotom Grahama Harmana, będę posługiwał się przede wszystkim jego kategorią wycofania (withdrawal), która bardzo dobrze opisuje sekretne, podziemne i często niedostrzegalne życie dyskretnych leśnych mieszkańców. Chciałbym również sprawdzić, czy grzyby – często nazywane superorganizmami – można opisywać poprzez kategorię hiperobiektu Timothy’ego Mortona.